Strona główna
Możliwość komentowania została zablokowana.
- 19 czerwca 2007
- Kolejny wyjazdowy weekend minal. Tym razem wybralem się do Rzeszowa na trening zespolow ratowniczych STORAT. Ten wyjazd odbiegal troszeczke od moich poprzednich treningow.
Pierwsza zmiana dotyczyla dojazdu do Rzeszowa. Ponieważ w zeszly weekend dalem się namowic Przemkowi (Grinch'owi) na wyjazd na 64 Rajd Polski tym razem on zgodzil się pojechac do Rzeszowa i pozorowac psom na treningach. W związku z powyzszym doszlismy do wniosku, ze pojedziemy jego samochodem, a on jadac z ?odzi zabierze mnie "po drodze".
Druga zmiana to teren na jakim prowadzona była pozorowana akcja nocna. Niby Budy Glogowskie, gdzie kiedys juz byłem, ale zarowno dojścia do terenow poszukiwan, jak i same tereny były dla mnie calkowicie obce. Nie ukrywam, popelnilem kilka drobnych bledow. W koncu po to sa treningi, teraz wiem co musze dopracowac.
Trzecia sprawa, ktora mnie pozytywnie zaskoczyla to fakt, iz udzial w treningu Przemka chyba mu się spodobal. Przynajmniej po powrocie stwierdzil, ze chetnie wybierze się nastepnym razem. Mam nadzieje, ze zapal szybko nie minie i faktycznie nastepnym razem znowu wybierzemy się razem. W lipcu na trening raczej nie pojade (bo szykuje się wesele), ale w sięrpniu raczej powinienem.
Jestem rowniez bardzo zadowolony z mojego odbiornika GPS, ktory wraz z antenka zewnetrzna spisal się doskonale w dość ciezkich warunkach jakie panowaly podczas pozorowanej akcji nocnej. Okazalo się rowniez, ze kolejny moj patent zdal egzamin – kamizelka taktyczna. Tym razem juz kilkoro nawigatorow zaopatrzylo się w taki ekwipunek i wyglada na to, ze zdobywa on coraz wieksza popularnosc. Dodam, ze rowniez Grinch od jakiegos czasu testuje swoja kamizelke.
Wczoraj Piotrek Biniecki zorganizowal spotkanie w związku ze swoimi urodzinami. Ponownie zycze wszystkiego najlepszego, spelnienia marzen i samych sukcesow w zyciu codziennym, jak i trwającej sesji egzaminacyjnej. Troche szczęścią w calym tym procesię kwalifikacyjnym do nowej, wymarzonej pracy.