Galka.MountLab.net
Poligon doświadczalny Damiana Gałki.

Strona główna

Najnowsze newsy

Możliwość komentowania została zablokowana.

18 grudnia 2007
Weekend zlecial strasznie szybko. W piątek zostałem zaproszony przez kolezanke, dawna sasiadke, na piwko z jej znajomymi. Poza Ewelina, ktora mialem okazje juz wczesniej poznac, Magda zaprosila znajomych z pracy, wiec ekipe redakcyjna Dolsatu. Podczas pogawedek w Lamusię spotkalem tez dwoch znajomych ze studiow: Bartka i Michala. Bartek od jakiegos czasu mieszka i pracuje z zona w Warszawie i z nim widzialem się kilka miesięcy temu. Natomiast Michala nie widzialem praktycznie od czasu wyjazdu z Nowego Sącza, wiec teraz juz trzy lata. Mam nadzieje, ze kolezanki przy stole nie maja nam za zle odbiegania co jakis czas tematem dyskusji na "nasze" sprawy.

W sobote, zgodnie z zapowiedzia, przylecial do kraju Robert. Spotkalismy się juz popoludniu i po przedyskutowaniu najwazniejszych spraw z naszego zycia i nadrobieniu fragmentu z tych zaleglosci udalismy się na spotkanie. Sadzac, ze uda nam się spotkac z Bartkiem i Miachalem. Niestety oni na spotkanie nie dotarli, a my z powodu duzej liczby klientow w Goscincu udalismy się do lokalu o swojskiej nazwie "Sami Swoi". Ciagle dyskutowalismy i probowalismy skontaktowac się z Bartkiem. Po jednym z piwek stwierdzilismy, ze czas cos przekasic i udalismy się na pizze do Fenixa. Na miejscu spotkalismy kolejnych znajomych, z ktorymi spedzilismy reszte wieczoru. Troche pozniej dotarl tez Rafal, ktory przyjechal na weekend z Czestochowy.

Niedziele spedzilem na pakowaniu prezentow i strach się przyznac delikatnych porzadkach. Dopiero poznym wieczorem skontaktowalem się z Robertem i Witkiem i zorganizowalismy kolejne spotkanie. Witek na swoim blogu opisuje je dokladniej.

Poniedzialek i wtorek to bardzo pracowite dni. Duzo nerwow, stresu i pospiechu. Dodatkowo wyniklo kilka drobnych problemow, ale stopniowo udaje się je rozwiązac. Dzisiaj o dziwo wszyscy mieli nadzieje, ze jeden z TIRow bedzie mial opoznienie. Okazalo się, ze dotychczasowe, juz standardowe, opoznienia spowodowaly to, iz wszystkie nasze magazyny zapchane sa towarem po dachy. Gdyby ten ostatni TIR dojechal dzisiaj musięlibysmy go rozladowac, a na to nie było miejsca. Teraz, gdy juz wiadomo, ze nie przyjechal zgodnie z umowa nie bedzie mial pretensji, ze postoi ponad dwa tygodnie na parkingu ;)

Mam nadzieje, ze ta goraczka przedswiateczna juz bedzie się konczyc, a zaczna się prawdziwe, rodzinne Święta Bozego Narodzenia.

Komentarze:

Wczoraj (w

(Damian Ga / 20-12-2007 godz. 11:23:16)

Damian, pamietasz jak si

(Witek Gawry / 20-12-2007 godz. 22:43:44)

Tak, pami

(Damian Ga / 20-12-2007 godz. 22:47:50)

Ewelinko, przepraszam za przekr

(Damian Ga / 28-12-2007 godz. 14:53:47)





Kod zabezpieczający przed automatami.