Galka.MountLab.net
Poligon doświadczalny Damiana Gałki.

Strona główna

Najnowsze newsy

Możliwość komentowania została zablokowana.

7 lutego 2008
Wydaje mi się, ze juz kilkukrotnie tutaj wspominałem o pewnym zjawisku dotyczacym planowania jakie zauwazam. Otoz, jesli wspomne na blogu (ale nie tylko, rowniez w rozmowie ze znajomymi) o jakimkolwiek planie na najblizsza przyszlosc mam powazne problemy z jego realizacja. Odnosze wrazenie, ze cala opacznosc oraz dziwne, mroczne i tajemne sily od razu ustawiaja figurki na szachownicy swiata przeciwko mnie. Dotyczy to zarowno wiekszych planow zyciowych, ale rowniez np. checi przygotowania kawy w ciagu najblizszych 5 minut.

Tym razem moze nie było az tak zle, bo w koncu zaplanowany wyjazd się odbyl, ale faktycznie do udanych za bardzo nie nalezy. W niedziele wyjechalismy (sluzbowo) na zachod, a punktem docelowym była Belgia i fabryka dywanow, z ktora wspolpracujemy juz wiele lat. Po drodze jednak chcielismy odwiedzic kilka innych miejsc.

Ogolnie poszukiwalismy kolejnego samochodu dostawczego, ale według dość konkretnej specyfikacji i z okreslonym budzetem. Kolejna sprawa były mobilne domki, ale nie takie przyczepki kempingowe czy samochody turystyczne, ale cos co nazywane jest stacaravan. Mielismy juz nagrany ewentualny transport, a chcielismy jedynie kupic dwa lub trzy uzywane domki. W koncu Holandia z takich domkow slynie.

Przykladowe Stacaravan'y

Samochodow dostawczych obejrzelismy bardzo duzo, ale zaden nie spelnil wymagan "specyfikacji". Natomiast kazde miejsce jakie odwiedzilismy z tymi specyficznymi domkami oferowalo nam ich wynajecie, ale nie sprzedaz. Wyjatkiem byłi przedstawiciele producentow, ale tutaj ceny powalaly z nog. Spotkanie z kontrahentami w Belgii tez nie było najciekawszym, ale z calego tego wyjazdu mozna je okreslic jako udane. Przynajmniej ja zalatwilem wszystko to co chciałem i mialem w planach.

Jako optymista poszukujac wiecej plusow w tym wyjezdzie myśląmi dotarlem do testow odbiornika GPS (Nuvi 760) jakie przeprowadzilem podczas tych podrozy. W jedna stronę przejechalismy ponad 1300km Mercedesem Sprinterem. Po Holandii i Belgii oraz w drodze powrotnej do Polski (kolejne 1500 km) jezdzilismy juz Fordem Mondeo zakupionym przez jednego z naszych kolegow. Dodajac do tego uzywanie odbiornika na co dzien w moim prywatnym samochodzie mialem okazje sprawdzic go w trzech roznych pojazdach.

Wbrew opinii jaka spotykalem do tej pory na roznych forach wbudowany nadajnik FM, umozliwiajacy uzycie samochodowego radioodbiornika i systemu audio jako naglosnienia dla nawigacji sprawdza się bardzo dobrze. Nie ma problemu z wyszukaniem odpowiedniej czestotliwosci czy pozniejszym utrzymaniem lacznosci pomiedzy urządzeniami. Ponieważ w swoim samochodzie i tak nigdy nie slucham radia, a zazwyczaj odtwarzam pliki .mp3 z CD rozwiązanie takie jest bliskie idealu. Owszem dzwiek z odtwarzacza CD jest zdecydowanie lepszy niz z takiej nawigacji satelitarnej, gdzie odtwarzacz jest jedynie dodatkiem, ale prawde mowiac muzyka w aucie ma byc jedynie tlem, a nie obiektem refleksji.

Poza tym, jeszcze kilka dni temu stwierdzilem, ze za duzo urządzen zaczyna do mnie gadac w samochodzie. Bardzo spodobalo mi się rozwiązanie zaproponowane przez Garmina i wbudowany nadajnik FM. Muzyka odtwarzana z karty SD w Nuvi 760 zostaje zatrzymana na czas wypowiadania jakichkolwiek informacji nawigacyjnych, po czym ponownie kontynuuje umilajac nam dalsza podroz. Pozostaje wiec jedynie delikatne skrecanie radia CB i uzyskuje pelen komfort podczas jazdy cieszac się kazdym z tych urządzen, wtedy gdy istnieje taka potrzeba.

Wraz z odbiornikiem GPS otrzymalem odbiornik komunikatow TMC, wiec nadarzyla się kolejna mozliwosc do testow. W niektorych krajach mozliwosc korzystania z tych uslug ograniczona jest poprzez koniecznosc wykupienia abonamentu. W ramach promocji otrzymalem trzymiesięczny okres probny we Francji i Polnocnej Ameryce oraz dozywotnio w UK. W wielu innych krajach europejskich uslugi te sa ogolnodostepne bez zadnych oplat. Wyjatek jak zawsze stanowi Polska, gdzie takich uslug nie mamy.

Jezdzac po krajach Beneluksu czy Niemczech mimo ostrzezen odbiornika GPS specjalnie pchalismy się w sygnalizowane korki na drogach. Odnioslem wrazenie, ze wiekszosc przesylanych ta droga informacji ma dość spore opoznienie. Tam gdzie odbiornik informowal o np. 20 minutowym korku, owszem był wzmozony ruch, ale wszystko plynnie się posuwalo. Raczej nie mielismy, az takich opoznien. Chyba, ze do obliczen Nuvi przewiduje na niemieckich autostradach predkosci "przelotowe" powyzej 200 km/h. W takim wypadku faktycznie moglismy miec opoznienie :D Chociaz szczerze w to watpie, bo szacowany czas przyjazdu do celu wystarczajaco dla nas się sprawdzal.

Skoro juz się rozpisalem o swoim nowym odbiorniku GPS musze wspomniec o jeszcze jednym rozwiązaniu jakie zrobilo na mnie wrazenie. Jest nim technologia Bluetooth i mozliwosc sparowania nawigacji z telefonem komorkowym. Jedyne czego jeszcze mi brakuje to zewnetrzny mikrofon, bo moi rozmowcy narzekaja na szumy. Mam nadzieje, ze mikrofon taki jest juz w drodze do kraju i niedługo bede mogl się nim nacieszyc. W związku z tym stałem się gadzeciarzem i uzyskalem jedno urządzenie (niby dedykowane do nawigacji) przydatne do wielu rzeczy w samochodzie. Muzyka, komunikaty nawigacyjne, zestaw glosnomowiacy dla telefonu i wszystko w oparciu o system audio w samochodzie.

Komentarze:

bardzo ciekawe, dzieki

(online / 19-05-2010 godz. 17:30:21)

Je

(Damian Ga / 20-05-2010 godz. 22:14:54)





Kod zabezpieczający przed automatami.