Strona główna
Możliwość komentowania została zablokowana.
- 21 października 2008
- Ponieważ od dluzszego czasu poszukiwalem dla siębie jakiejs dzialki ewentualnie mieszkanka, ktore moglbym spokojnie nazwac swoimi czterema katami, a ostatnio nadarzyla się okazja zakupu chciałem z niej skorzystac. Nie jest to co prawda wymarzona dzialka w gorach, a tylko mieszkanko w bloku, ale bardzo ciekawe i dość duze. Niestety w tym momencie nie jestem w stanie sfinansowac calosci, wiec pomyśląlem o kredycie hipotecznym. Wydawalo się to dość proste i oczywiste szczegolnie, gdy posiadam ponad 60% wartosci nieruchomosci.
Rozpoczalem analizowanie poszczegolnych ofert bankow i kompletowania wymaganych dokumentow. Po wybraniu interesującej i w moim odczuciu korzystnej oferty w poniedzialek, 20 pazdziernika, wybralem się do oddzialu banku. Majac w rece juz wypelniony wniosek i wymagane dokumenty czulem się dość pewnie. W oddziale banku okazalo się, iz w tym dniu ulegly zmianie prawie wszystkie wytyczne dotyczace udzielania kredytow hipotecznych i dowiedzialem się, ze nie posiadam juz w tym banku zdolnosci kredytowej. Coz za szok! Nawet na kredyt w zlotowkach.
Niewiele myśląc spakowalem dokumenty i udalem się do kolejnego banku, ktorego oferte wczesniej rozwazalem. Ta sama informacja o braku zdolnosci kredytowej. Podobnie w nastepnym i nastepnym... Czasami zmienialy się jedynie niektore limity, ale ogolnie z pieciu odwiedzonych bankow nie moglem starac się o kredyt w zadnym z nich. Lekko zdenerwowany i podlamany wrocilem do domu. Od tego momentu zaczely się poszukiwania juz nie korzystnej oferty z wielu dostepnych na rynku, ale takiej, z ktorej moglbym w ogole skorzystac.
Tak oto, kryzys finansowy na rynkach swiatowych i panika polskich bankow odbila się na mojej osobie.
Komentarze:
Obecnie to szybciej wybudujesz w
(Arek S. / 25-11-2008 godz. 07:49:44)
Arku, ciesz
(Damian Ga / 3-12-2008 godz. 20:09:45)