Galka.MountLab.net
Poligon doświadczalny Damiana Gałki.

Strona główna

Najnowsze newsy

Możliwość komentowania została zablokowana.

14 lipca 2006
Nie lubie byc uzaleznionym od innych. Czesto wynikaja z tego jakies spiecia. Dlatego w ten weekend na pozorowana akcje nocna STORATu wybieram się wlasnym samochodem. W zeszly piątek wyjechałem tylko na weekend (w sumie trzy dni) w Bieszczady, w celu dokonania pomiarow powierzchni dzialek odbiornikiem GPS. Niby super sprawa: zawoza i przywoza mnie na miejsce, na pomiar potrzeba kilku godzin, a reszta to gory, gory i jeszcze raz gory. Niestety umowiony na poniedzialek transport powrotny mial poslizg do srody. Do domu zaczalem wracac dopiero w czwartkowy wieczor. W piątek zderzenie z rzeczywistoscia i zaleglymi sprawami.
Sam teren byłego PGRu, gdzie przebywalem bardzo ciekawy. Niestety odwazylem się jedynie na pomiary dzialek juz skoszonych, gdyz pokrzywy rosnace na pozostalych dorownywaly mojemu wzrostowi. W sumie i tak chodzilo o kontrole arealow zgloszonych do doplat unijnych. Oczywiscie w starym PGRze wszystko rozkradzione, brak sanitariatow, wody biezacej, itp. Dzieki bardzo ciezkiej pracy (nie tylko w polu) osob tam zatrudnionych, gospodarstwo zaczyna nabierac ksztaltow i powoli widac efekty zmian "na lepsze". Dookola mnostwo zwierzyny, szczegolnie jeleni w roznym wieku. Mialem okazje wybrac się nawet na polowanie, ale nie zabilismy nic ;) Wiem, wiem wielu osobom się to nie podoba. Jednak srodowisko mysliwych nie jest takie zle jak nam się wydaje - to nie mordercy. Osobiscie polubilem te klimaty i powrot do zapomnianych nawykow: cichego chodzenia, szeptania, lazenia po lesię w nocy (nad ranem), wypatrywania sladow, tropienia.

Komentarze:





Kod zabezpieczający przed automatami.