Strona główna
Możliwość komentowania została zablokowana.
- 28 sierpnia 2006
- Dawno juz nic nie pisalem, ale ostatnie dni były dość pracowite. Nie bede się na ich temat rozpisywal, bo przeciez Was to nie interesuje. Czuje jednak, ze musze wspomniec o jednym z najwiekszych (jesli nie najwiekszym) wydarzeniu muzycznym tego roku w Polsce - sobotnim koncercie Davida Guilmour'a w Stoczni Gdanskiej. Wydarzenie niesamowite, w koncu to 50% Pink Floyd, ktore wywarlo rowniez na moim zyciu swoje pietno. Podejrzewalem, ze nie uda mi się dotrzec na koncert, ale myśląc o nim zakupilem długo oczekiwane nagranie koncertu z Londynu - 2x DVD Pulse. Nadal sluchajac tej muzyki przechodza mi ciarki po ciele.
W niedzielne popoludnie, mimo straszacych chmur i prognoz pogodowych wraz z Ilona i Tomkiem wybralismy się na wycieczke w okolice miejscowosci Faustynow. Poza godzinami spedzonymi na swiezym powietrzu, efektem wypadu sa kolejne cztery schrony zelbetowe z 1939r. na mapce okolic Belchatowa oraz troszke grzybow. O dziwo najszybciej odnalezlismy schron, z ktorym, według mieszkancow wsi, powinnismy miec najwiecej problemow. Wkrotce zdjecia.
Komentarze:
Koncert Davida Gilmoura (wraz z towarzysz
(Smyku / 29-08-2006 godz. 15:36:29)
Tutaj obiecane zdj
(Damian Ga / 29-08-2006 godz. 20:57:49)