Strona główna
Możliwość komentowania została zablokowana.
- 2 listopada 2006
- No to się zaczelo. Pierwszy snieg w tym sezonie i twarda lekcja jaka otrzymalem wybierajac się dzisiaj do pracy. Lekcja przypominajaca o tym, ze trzeba przynajmniej 20 minut wczesniej wyjsc z domu, aby odsniezyc samochod. Poza problemami w pracy, ktore ostatnio powoduja u mnie zniechecenie calym otoczeniem doszla jeszcze najmniej lubiana przeze mnie pora roku.
Jest jednak pewien pocieszajacy (mam taka nadzieje) element. Dzisiaj wraz z pierwszym sniegiem otrzymalem przesylke z nowa para butow. Ponieważ przez ostatnie cztery lata (co najmniej) na nogach goscily u mnie buty firmy Boreal postanowilem i tym razem zaufac tej firmie. Model Pisco Marron, choc oficjalnie trzy-sezonowy uzywany był przeze mnie jako but caloroczny i nie był oszczedzany nawet przez moment. Co widac na zdjeciu ponizej.
Co prawda podeszwa Vibram Bifido sprawdzala się idealnie na podlozach spotykanych w Beskidach, to zima bywala dość sliska. Ponieważ mam w planach zakup butow typowo letnich w gory i blota Bieszczadow, tym razem zamiast butow trekingowych zdecydowalem się na zakup butow z polki mountaineering. Wybor padl na Boreal Bulnes.
Buty na szybkie zimowe wejścia oraz długie i trudne wedrowki trekingowe przez pozostale pory roku. Moze w tym roku bedzie wiecej zimowych wejsc. Sztywniejsza podeszwa to Boreal Mount FDS-3 z gumy o trzech gestosciach. Rowniez sztywniejsza cholewka wykonana z jednego kawalka skory o grubosci 2,6mm. Wewnatrz znany juz mi doskonale z poprzedniego modelu system Boreal Dry-Line. Mam nadzieje, ze beda się spisywaly co najmniej tak dobrze jak para docierana do tej pory.
Komentarze:
Niez
(Magda / 4-11-2006 godz. 18:02:57)
Hm..
(Sergiusz / 5-11-2006 godz. 13:50:50)