Galka.MountLab.net
Poligon doświadczalny Damiana Gałki.

Strona główna

Najnowsze newsy

Możliwość komentowania została zablokowana.

26 czerwca 2009
Bardzo dziekuje wszystkim, ktorzy do tej pory wzieli udzial w ankiecie jaka ostatnio przygotowalem. Dziekuje tez za komentarze jakie pisaliscie pod ostatnia wiadomoscia. Sadze, ze juz zaczyna mi się klarowac wizja tego poligonu doswiadczalnego czy internetowego pamietnika, a Wasze odpowiedzi bardzo mi pomogly. Nadal zachecam tych, ktorzy jeszcze nie brali w niej udzialu, do odpowiedzi na te dwa proste pytania. Byc moze kolejne odpowiedzi definitywnie wskaza jedna ze sciezek (choc sam tez juz się przekonalem do pewnego rozwiązania).

Tak jak podejrzewalem wtedy, czerwiec był miesiącem spedzonym w trasię. Przyznaje szczerze, ze nie mialem czasu, a czesto i sily na pisanie wiadomosci na blogu. Juz 3 czerwca mialem pierwszy wyjazd na Podkarpacie do Natura Park. Potem kilka kolejnych wyjazdow w to samo miejsce. Reszta to drobne jazdy w okolo kominow Elektrowni Belchatow. Glownym powodem przyjazdu była pomoc w organizacji na terenie naszego osrodka imprezy "Bieszczady dla wszystkich" skierowanej do uzytkownikow quadow.

Odprawa i pierwsze starty mialy miejsce okolo godziny 19, 5 czerwca. Zabawa zaczela się od nocnego pokonywania tras. Dla wielu czytanie roadbook'a i pokonywanie przeszkod w nocy sprawialo troche problemow, ale dostarczalo tym samym wiele atrakcji. W sobote wydawaloby się, ze bedzie juz latwiej, w ciagu dnia... z tym, ze niekoniecznie.

Temat quadow i ich uzytkownikow staje się niestety ostatnio coraz czesciej poruszanym tematem w mediach. Osobiscie dodam jedynie to, ze choc sam jestem goracym przeciwnikiem rozjezdzania szlakow gorskich, sciezek lesnych i pol coraz bardziej popularnymi quadami to jednak nie widze innego rozwiązania problemu jak znalezienie zlotego srodka. Według mnie na nic zdadza się kolejne zakazy, skoro nikt nie jest w stanie zapewnic ich przestrzegania i wykonywania stosownych kar. Nic tez to nie da jesli za wciaz rosnaca popularnoscia czterokolowcow i generalnie off-road'u nie pojda przygotowania terenow do uprawiania takiego hobby. Dlatego tez miedzy innymi Natura Park wychodzi naprzeciw z propozycja udostepnienia kilku tras i wspiera organizacje tego typu imprez wierzac, ze ograniczy to nielegalne i samowolne rozjezdzanie tych obszarow, ktore powinny pozostac nietkniete. Rowniez wierze, ze wydzielenie z terenu gospodarstwa kilkunastu kilometrow tras o roznym stopniu trudnosci pomoze zadbac i zabezpieczyc zdecydowanie wiekszy obszar osrodka i jego okolic. Skoro mozna się wyszalec na tych trasach, a dla wielu niektore sa nadal zbyt trudne, to z pewnoscia nie bedzie to zachecac do "nielegala" w okolicy.

Podsumowujac, "Bieszczady dla wszystkich" były impreza otwarta i kazdy mogl wziac w niej udzial pod warunkiem odpowiednio wczesniej wyslanej informacji do organizatorow i zaklepania ograniczonej liczby miejsc. Skutkowalo to tez tym, ze poziom imprezy i atmosfera (w moim odczuciu) nie była na wystarczajaco wysokim poziomie. I nie chodzi mi tutaj o poziom trudnosci tras, a raczej stopien wyedukowania uczestnikow. Jak w kazdej grupie znajdzie się kilkoro, ktorzy potrafia popsuc wspaniala atmosfere zabawy, wspolzawodnictwa z uszanowaniem innych i przyrody. Niestety takie jednostki wyrabiaja opinie calej grupie, nam wszystkim.

Zdecydowanie lepiej wygladala sprawa z kolejna impreza, dwa tygodnie pozniej (19-21 czerwca), przygotowana przez tych samych organizatorow - "Bieszczadzka Dzicz". Ta impreza była juz zamknieta i braly w niej udzial jedynie osoby znane z innych imprez, ktore wykazaly się zdrowym rozsadkiem w podejsciu do hobby. ?atwo mozna to było zauwazyc obserwujac zmagania na trasach. Cala liga (jesli nie dwie) wyzej.

Kontynuujac temat off-road'u musze tez wspomniec o imprezie "Wilcze Echa" jaka miala miejsce rowniez w Natura Park w dniach 25 - 28 czerwca. Bardzo ciekawa propozycja dla uzytkownikow 4x4. Nie jest to bezmyslne rycie terenu MTkami, ale ciekawa przygoda i docieranie do miejsc bardzo czesto niedostepnych dla osobowek czy autokarow. Miejsc, jak wiekszosc w Bieszczadach, stopniowo zapominanych, ale z bardzo bogata i czesto tragiczna historia. Bardzo fajna impreza dla calych rodzin.

Komentarze:





Kod zabezpieczający przed automatami.